sobota, 30 grudnia 2017

Na Nowy Rok

Nie zaszkodzi dziś powiedzieć co nieco o permanentnym procesie śmierci psychicznej (uśmiercaniu siebie), skoro koniec roku jest śmiercią pewnego okresu - czasowości fizycznej.
Dokonuje się on przez redukcję patologicznych czynników doświadczenia - czyli korygowanie kursu, jak mówi p. Zanussi, bowiem pewien porządek - mając na uwadze analizę stanów emocjonalnych i myślowych - z praktycznego punktu widzenia pozwala systematycznie oswajać się z momentem nieuchronnego końca, by nie był on wstrząsającym i obciążonym stanem lękowym odczuciem dla całego obszaru psychicznego. Nie bez znaczenia jest więc uporządkowanie swojego życia - tak niemal jak się do tych porządków już wielu przygotowuje, sporządzając listy postanowień na nowy rok. Jest to oczywiście bardzo rozsądny sposób patrzenia na tę sprawę, jednak musi się wiązać z pewną postawą moralną wobec rzeczywistości. To pewne, gdyż prawo moralne jest prawem wolności, choć obmierzła etyka zanieczyszczonego obyczaju tego nie potwierdza. Sensu stricto pogodzić się ze śmiercią to żyć pełnią życia. Nie chcieć żyć - parafrazując Junga - to to samo co nie chcieć umierać. Memento mori wciąż aktualne. 
Życzę więc Państwu odważnego uśmiercania arbitralnego egoizmu. Pamiętajmy także o szczoteczkach do zębów. Dobrze je wymienić przed końcem roku. Niektórzy eksperci feng shui doradzają również wymianę materaca, ale nie wiem czy to coś da...
Dobrego roku 2018.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Listo otwarty do świata w sprawie wojny