Poniżenie jest
pogardą do samego siebie, gardzi bowiem sobą ten, którego poniżenie dotyka,
gdyż jego wartość jest zawsze uzależniona od wyabstrahowanej z konkretów życia
projekcji, którą nakłada na rzeczywistość. Tak każde okoliczności życia, które
nie idą torem, jakim sobie człowiek umyślił, muszą wywoływać w nim uczucie
poniżenia. Od pogody, w czasie wędrówki w góry, do projektu, który stworzył, a
którego nikt należycie nie docenił.
Pogarda do siebie jest pragnieniem
cierpienia, ukarania siebie za swoje niedbalstwo i skrywane oczekiwanie na
litość, albowiem w jednostronnie zaadaptowanym umyśle przeciwieństwa są jednym
i tym samym, tak też pogarda domaga się estymy i uwielbienia za doznane
krzywdy. Gdy mąż żali się na żonę albo ona na niego, ukazuje właśnie oblicze
pogardy do siebie, stwierdzając tym samym, iż naiwność i głupota kierowała
postępowaniem tego, kogo roszczenia nie zostały zaspokojone. (ego domagające
się satysfakcji)
Miłości nie ma w tym, który gardzi
sobą, bo miłość jest sensem samym w sobie i kochać należy zawsze, bez względu
na wszystko. Reszta jest tylko złudzeniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz