niedziela, 28 października 2018

z: Żywot szczęśliwego

Żywot szczęśliwego

Kiedy
bawił się sam w piaskownicy, mamusia martwiła się, że nie ma
przyjaciół, kiedy 
ptaki siadały mu na ramionach, popadała w zgryzotę,
że urodziła dziwaka; 

gdy były jego urodziny, smarował się gównem,
żeby przepędzić wszystkich gości - stręczycieli, życzących mu szczęścia,
zdrowia i pieniędzy. 
Gdy dorósł, zamieszkał na drzewie wraz z ptakami,
jedynymi przyjaciółmi, jakich miał, w małym domku opuszczonym przez
Diogenesa z Synopy. 
Pisał wiersze, które wisiały na gałęziach niczym liście.
Gdy spadały, płakał las, wyły wilki, a niedźwiedzie głaskały łososie. 
Nigdy
nie odezwał się do matki, która za nic miała jego miłość, choć codziennie
zostawiała pod drzewem strawę i czasem odzienie. 
Pewnego dnia zjawił się
niespodziewanie Diogenes. Wtedy zadrżał przed majestatem mistrza, lecz ten,
wgramoliwszy się na drzewo, łzami obmył jego stopy; 
po czym zmarł.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Listo otwarty do świata w sprawie wojny