w moich ramionach mieszkają oczy aksamitne
pasma barw unoszą się na skrzydłach w jej
stopach żyję łydkach udach pośladkachw sercu myślę jej muzykę ona mnie
pomyślała taki jestem bezradny
cóż mogę dać jej więcej
oprócz śmierci najszczęśliwszej
w tych ramionach…jedno prawo zakochać się,
bo swoje lata ma świadectwo urodzenia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz